tag:blogger.com,1999:blog-2087208983757546939.post3526098305202959283..comments2024-03-27T10:47:21.922+01:00Comments on Aldrajch: Pieröna!galadhornhttp://www.blogger.com/profile/00743806388792756679noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-2087208983757546939.post-68049776023847153552008-03-11T15:37:00.000+01:002008-03-11T15:37:00.000+01:00Ten komentarz został usunięty przez autora.galadhornhttps://www.blogger.com/profile/00743806388792756679noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2087208983757546939.post-61792545166299666322008-03-11T15:06:00.000+01:002008-03-11T15:06:00.000+01:00Napisał do mnie Tadeusz A. Olszański. Ponieważ sam...Napisał do mnie Tadeusz A. Olszański. Ponieważ sam nie może opublikować tu komentarza, robię to za niego. Sam odniosę się do jego wypowiedzi po powrocie z Anglii. Wyjeżdżam za godzinę...<BR/><BR/>"Nazwę "Przeginia" i podobne dotąd wywodzono od prasłowiańskiego "pregybni" - góra, teren górski, co potwierdzają nazwy takie jak Przegib, Przegibek, Przehyba/Prehyba i podobne, liczne w Karpatach, także na terenach, które w dobie przedchrześcijańskiej nie były zamieszkałe, więc i nazwane (z powodu remontu nie mogę tego w tej chwili sprawdzić, ale wydaje mi się, że z tego samego źródla pochodzi "przegub", więc pierwotnie byłoby to "miejsce przejścia, łącznik" - na terenach górskich pierwsze były nazywane dogodne przejścia, wiodące raczej grzbietami, niż dolinami). Intepretacja Kowalika nie przekonuje mnie, podobnie jak wiązanie nazw "piorunowych" z Perunem (o czym za chwilę), chyba, że w danym przypadku mamy pozanazewnicze podstawy do przyjęcia istnienia miejsca kultu. <BR/><BR/>Co do "pieruna!" - to nie jest wyłącznie śląska osobliwość. Także w "ogólnej" polszczyźnie używano dawniej "do pioruna" w znaczeniu "do diaska/diabła", więc w znaczeniu, o które Ci chodzi. Dziś to wyszło z użytku. Osobliwością jest natomiast "(ty) pierunie" jako forma zwracania się do drugiego, o czym nie wspominasz. Z wiązaniem "do pioruna" czy "niech to piorun strzeli" z Perunem już się spotykałem, nie pamiętam, gdzie, w każdym razie taka hipoteza istnieje. Choć drugie określenie wiązałbym raczej bezpośrednio z piorunem/błyskawicą jako bezpośrednim zagrożeniem (podobnie jak "niech to cholera" odnosi się do choroby, niegdyś groźnej i u nas). <BR/>Rzecz komplikuje to, że piorun i Perun maja wspólny źródłosłów. Stąd spotykałem się z tłumaczeniem nazw typu Pierunka, Piorunka jako pochodzących od miejsc kultu Peruna, gdy chodziło raczej o "piorunowe miejsca", takie, w które często uderzają błyskawice, bo historia osadnictwa w okolicy nie sięgała wczesnego średniowiecza."galadhornhttps://www.blogger.com/profile/00743806388792756679noreply@blogger.com