"Czy teraz nas wysiedlą?" | pytania i wnioski

Znowu zaczyna się dysputa, czy gród w dzisiejszym Biskupinie to niesłowiańscy Wenetowie czy prapolscy Prasłowianie (autor grafiki nieznany)

 
CZY TERAZ NAS WYSIEDLĄ?
 
Jesteśmy "zwierzętami politycznymi", istotami społecznymi. Nauk akademickich niestety nie da się do końca od tego odseparować. Wrażliwi politycznie jesteśmy na przykład na to, co o naszej zasiedziałości nad Wisłą i Odrą mówi historia, archeologia, językoznawstwo, a teraz genetyka. Na blogu ogłosiłem upadek słowiańskiego autochtonizmu (analizując genomy z pracy zespołu prof. Figlerowicza "Genetic history of East-Central Europe in the first millenium CE"). Widzę po komentarzach, które znalazłem na przykład na Facebooku, że wzbudza to wiele emocji. Pojawia się nerwowe pytanie: "Czy teraz nas wysiedlą?".
 
Pamiętajmy, o czym pisałem tutaj:  
 
Jest na ziemiach polskich autochtonizm, ale Polaków, nie Słowian. A to bardzo części ludziom się myli. Słowianie przybyli ze wschodu, ale wielu Polaków nosi Y-DNA dawnych Gotów, Celtów i Bałtów, Wenetów.

Jestem bardzo wdzięczny prof. Markowi Figlerowiczowi za trwającą między nami korespondencję. 31 lipca zapytałem profesora: Gdzie Pana Profesora zdaniem żyła przed okresem wielkich wędrówek ludów populacja, która używała języka prasłowiańskiego?
 
Profesor rozwiał wszystkie wątpliwości. W wiadomości z 4 sierpnia profesor napisał:
 
"Odnosząc się do Pańskiego pytania na temat języka prasłowiańskiego pragnę zwrócić uwagę na pracę, która ukazała się niedawno na łamach Science ("Language trees with sampled ancestors support a hybrid model for the origin of Indo-European languages"). Autorzy tej pracy sugerują, iż początek różnicowania się języków słowiańskich z jednego wspólnego pnia, czyli języka prasłowiańskiego, przypada mniej więcej na ten sam okres co postulowane w naszej pracy wytworzenie się struktury genetycznej populacji mającej wszystkie komponenty genetyczne niezbędna do powstania społeczeństwa państwa Piastów (około IV wieku n.e.). Nie byłbym zatem zdziwiony, gdyby tereny współczesnej Polski były miejscem (może nie jedynym) gdzie używano języka prasłowiańskiego".
 
Nowe drzewo języków indoeuropejskich wg zespołu prof. Heggerty'ego (Science, 2023)
 
Mój wniosek - a więc jednak autochtonizm Słowian! Szykujcie się, autorzy podręczników, na duże zmiany! Z może poczekajmy jeszcze? Bo szykują się polemiki i dyskusja.
 
Jak wiecie, cenię pracę i wnioski naukowe prof. Zbigniewa Babika z UJ, autora Najstarszej warstwy nazewniczej na ziemiach polskich. On zapewne będzie teraz lingwistycznym supportem dla autochtonizmu-nieautochtonizmu w stylu zespołu prof. Figlerowicza. Coś mi się zdaje, że Z. Babik obserwuje uważnie nasze dyskusje o archeogenomice. Oto, co pisał w 2017 r. (jak widać, przewidział wszystko i praktycznie w niczym się nie pomylił) - źródło, przyp. 3:
 
"Niebawem mają ukazać się wyniki analiz dużej kolekcji genomów wydobytych ze szczątków odkrytych na cmentarzyskach birytualnych kultur wielbarskiej (z północnej i wschodniej Polski) i przeworskiej (z Kujaw), prowadzonych w realizującym duży projekt grantowy Poznańskim Centrum Archeogenomiki (por Handschuh et al 2016) Z coraz liczniejszych w Internecie, choć oficjalnie niepotwierdzonych „przecieków” wynika, że natrafiono na genomy i markery zarówno o charakterystyce bardzo zachodnioeuropejskiej”, jak i wpasowujące się w starszą i młodszą fazę środkowoeuropejskiego czy nadbałtyckiego kontinuum genetycznego. Z wypowiedzi medialnych zdaje się też wynikać, że środowisko PCA będzie na podstawie uzyskanych danych próbowało forsować tezę o zasadniczej ciągłości populacyjnej między schyłkiem starożytności i wczesnym średniowieczem w północnej części ziem polskich. Wykonanie podobnych analiz materiałów z Polski południowej (Małopolski) i środkowej (ale także ze strefy leśnej Europy Wschodniej) nie będzie niestety możliwe z racji niemal wyłącznie ciałopalnego obrządku pogrzebowego w I tys. n. e."
 
Oto co prof. Babik pisał o Prasłowiańszczyźnie w 2012 (książka Przeszłość społeczna). Będzie to teraz zapewne wykładnia tego nowego autochtonizmu-nieautochtonizmu, na co wskazuje korespondencja z prof. Figlerowiczem:
 
"Z powyższego wynika, że jako obszary wyjściowe języków słowiańskich u schyłku starożytności mogą być brane pod uwagę przede wszystkim terytoria w dorzeczu Wisły (częściowo może też Odry) oraz przyległe tereny wschodnie na południe od Prypeci (Wołyń, Podole, zachodnia Kijowszczyzna). Natomiast lokalizowanie tych siedzib w dorzeczu górnego Dniepru czy też na wschód lub północ od niego nie stanowi realnej propozycji dla większej części środowiska językoznawczego. Trzeba jednak podkreślić, że wizja tzw. "szerokiej" praojczyzny między Odrą a środkowym Dnieprem zdecydowanie traci dziś na popularności właśnie wśród językoznawców, coraz lepiej zdających sobie sprawę, iż jednolity na przestrzeni wielu stuleci kierunek ewolucji językowej na tak wielkim obszarze nie jest prawdopodobny - zwłaszcza wobec stwierdzonego przez archeologię braku analogicznych objawów integracyjnych w zakresie kultury materialnej tego terytorium, wyraźnie podzielonego na części zachodnią i wschodnią. Wytyczoną strefę - jednocześnie swego rodzaju możliwy rezerwuar substratu demograficznego - traktować należy raczej jako zawężenie pola poszukiwań, w obrębie którego z największym prawdopodobieństwem mieściłoby się owo pierwotne niewielkie centrum, odgrywające decydującą rolę w kształtowaniu się późnostarożytnej i wczesnośredniowiecznej słowiańskiej wspólnoty językowej."
 
Babik [czerwona i granatowa ramka]: "jako obszary wyjściowe języków słowiańskich u schyłku starożytności mogą być brane pod uwagę przede wszystkim terytoria w dorzeczu Wisły (częściowo może też Odry) oraz przyległe tereny wschodnie na południe od Prypeci (Wołyń, Podole, zachodnia Kijowszczyzna) - źródło Anthrogenica
 
Niestety dla miłośników polskiej Prasłowiańszczyzny z przebywania w tym samym czasie na ziemiach polskich Gotów/Wandalów i Prasłowian można wyciągnąć niekoniecznie miłe wnioski. Pisze o tym samym Babik (patrz zdjęcie). To Prasłowianie zapożyczyli od Germanów ok. 100 słów. Zapożyczenia pokazują relacje antagonistyczne między tymi grupami oraz to, że najpewniej Germanie rządzili Prasłowianami, a nie odwrotnie. 
 
Więc i tak źle, i tak niedobrze.
 
Z. Babik, "Wspólnota językowa prasłowiańska" [w:] "Przeszłość społeczna",

Ja jednak mam duże wątpliwości co do wniosków, jakie z badania genomów wyciąga zespół prof. Figlerowicza. Chodzi o naturę tego, co nazwali oni "East European component" i co stanowi fundament ich autochtonistycznych wniosków.

 
GDZIE ZESPÓŁ POZNAŃSKI SCHOWAŁ BAŁTÓW?

Mam od samego początku wątpliwości co do metody określenia "komponentu wschodnoeuropejskiego" w pracy zespołu prof. Figlerowicza.

Przypatrzmy się próbce PCA0088 z Masłomęcza. To mężczyzna z Y-DNA N1a (N1a1a1a1a) i mtDNA U3a1a, który żył w latach 211-383 AD (93.1%).

A. [pierwsze zdjęcie] 
 
Analiza Admixture (9 składników) z pracy Stolarek et al. 2023 omawiany genom to pozycja u góry


Wg wykresu Fig. 1 "Ancestry proportions for ancient IA and MA individuals estimated using ADMIXTURE in
unsupervised mode (K = 9)"  (s. 4) mamy dla tej próbki:

ok. 15%, Sardinian [komponent neolitycznych rolników]
ok. 20%, Eastern European [= "słowiański" dla autorów pracy]
ok. 65% North-Western European [= germański, skandynawski]

B. [drugie zdjęcie] Wg Global 25, analiza "Single" mamy zaś:

Ten sam genom w analizie Global 25 (Vahaduo)

Target: Wielbark_culture_Maslomecz:PCA0088
Distance: 2.3919% / 0.02391921
53.6   Icelandic
23.8   Norwegian
16.4   Latvian
3.6   Spanish_Soria
1.4   Finnish_Southeast

Czyli ok. 77,4% North-Western European (germańscy Skandynawowie)

oraz

16,4% Latvian + 1,4 Finnish Southeast = ok. 18% Eastern European, które nie ma nic wspólnego ze Słowianami (Bałtowie + Finowie)

Czyli czytając pracę zespołu prof. Figlerowicza będziemy wnioskować, że ten germański Got ma 1/5 domieszki prasłowiańskiej (argument za autochtonizmem), a czytając wykresy Vahaduo mam tu germańskiego Gota z 1/5 domieszki bałtyjskiej i fińskiej, a brak domieszki słowiańskiej (argument za allochtonizmem)
 
Dodam jeszcze parametry Global25 dla tej próbki:
 
PCA0088 w porównaniu do próbek antycznych (aDNA - Vahaduo)

PCA0088 w porównaniu do obecnych populacji (Vahaduo)
 
Mój kolega, Radek, ma przypuszczenie, na czym polega złe użycie Admixture przez Symfoników. Dla niego jeden z błędów to brak Duńczykow, Szwedów oraz populacji Olandii epoki żelaza (która według wstępnych analiz Macieja Chyleńskiego jest bardzo podobna do ogółu populacji kultury wielbarskiej) w analizach Admixture k=9. Drugi to dodanie współczesnych Czechow, którzy maja wyraźną domieszkę zachodnio-europejska, aby reprezentowali komponent Eastern European. Z pewnością zawyża to ten problematyczny komponent.

Co Państwo na to?

Komentarze

  1. Dzień dobry!

    Szczerze mówiąc to nigdy nie widziałem pracy w której wnioski były tak bardzo sprzeczne z wynikami badań.

    Z wielu "problemów" jakie widzę jest założenie o ciągłości mtDNA od "Wielbarka" do wczesnego średniowiecza. Jak zespół doszedł do takiego wniosku skoro nie porównał go w badaniu z innymi populacjami (chociażby skandynawskimi, tam też przecież był birytualizm)? Zasadniczo też populacje północno-centralno-wschodniej Europy mają bardzo podobny profil mtDNA.

    Jak się mają te wyniki do tego co ustalił zespół Piontka i Figlerowicza w "A mosaic genetic structure of the human population living in the South Baltic region during the Iron Age" gdzie badali mtDNA osobników wielbarskich z Kowalewka?

    "We also placed Kow-OVIA on a map showing the matrilineal genetic structure of the present-day human population. To this end, we performed a PCA of haplogroup frequencies of Kow-OVIA and 73 extant worldwide populations (Supplementary Fig. S3a and Table S10, Supplementary Material Text). Kow-OVIA was located within a range of European genetic diversity, in close proximity to the present Scandinavian populations (Norwegian and Swedish)."

    Wygląda na to że pod względem mtDNA osobniki wielbarskie z Kowalewka są z obecnie żyjących populacji najbardziej podobni do Szwedów i Norwegów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moze rozwialoby wszystkie doubty pokonwersowanie z prof Figlerowiczem na kanale youtube? Profesor na prwno by sie zgodzil a ta rozmowa bylaby hitem. Moze udaloby sie Panu uzyc sily perswazji i to zrealizowac??? Marzylbym o takiej wyczerpujacej rozmowie! Dzieki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znakomity pomysł. Ale wiem, że już lepsi i mądrzejsi ode mnie przygotowują taki wywiad :)

      Usuń
  3. Dzień dobry.
    Bardzo przepraszam, że piszę w tym miejscu i nie na temat - ale chciałbym skontaktować się z Panem (właścicielem Bloga) i wymienić kilka „spostrzeżeń” dot. tematyki etniczności dawnych terenów Polski i jej archeologii - niestety nigdzie nie znalazłem adresu mailowego z którego mógłbym skorzystać. W związku z powyższym podam swój i uprzejmie proszę o wiadomość. Ewentualnie jeśli wolałby Pan zrobić „na odwrót” a Pana mail nie jest utajniony - bardzo proszę o jego podanie w odpowiedzi :) Będę wdzięczny.

    archeobaltica@gmail.com

    Z wyrazami szacunku,
    Paweł Rozmarynowski

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim skromnym zdaniem wszystkie obecne badania mogą być obciążone dość znacznym błędem ponieważ nie biorą pod uwagę istnienia tzw. Doggerland - czyli dość znacznej połaci lądu pomiędzy obecną Brytanią, a Morzem Bałtyckim. Wiadomo, że żyły tam zorganizowane społeczności, których genetyki nie znamy. Ludy tam żyjące musiały zasymilować się bądź też były autochtonami na ziemiach obecnej Europy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pełni się zgadzam z tymi słowami. Dziękuję!

      Usuń
  5. Nie jestem pewien, czy prof. Figlerowicza można brać za autorytet w kwestiach etniczno-językowych. Mam wrażenie, że w odpowiedzi na pytania z tego zakresu profesor stawia na odpowiedzi rozmydlone.
    Być może jest tak dlatego, że te wyniki, mniejsza o to, jak wiarygodne, stanowią twardy orzech do zgryzienia zarówno dla zwolenników allochtonizmu, jak i autochtonizmu. Jedni muszą główkować nad tym, skąd nad Wisłą wzięli się potencjalni Słowanie (czyli R1a), drudzy - dlaczego tych potencjalnych Słowian jest śmiesznie mało.
    Dlatego znacznie bardziej klarowna niż genetyka w kwestiach etnicznych jest archeologia. A jaki konsensus panuje wśród archeologów odnośnie pochodzenia Słowian, doskonale wiadomo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cała manipulacja krypto-autochtonistów (zespół prof. Figlerowcza) ku uciesze fanatyków autochtonizmu (pod parasolem Ambrona, a w innych miejscach Ślusarza z Rudej i Białczyńskiego) to właśnie zabawa tym "Eastern European component". Nie udało się udowodnić istnienia Prasłowian na ziemiach polskich (na zachód od Wisły, dodam) przy pomocy analizy Y-DNA, nie udało się tego udowodnić archeologicznie, a tym mniej językowo czy historycznie... "No to zamieszamy autosomami"!

    Nie, drodzy Panowie, zespół prof. Figlerowicza nie udowodnił, że cały zestaw domieszek, komponentów, które zbudowały po roku 1000 populację średniowiecznej Polski już był na ziemiach polskich przed 500 r. po Chr. = zespół prof. Figlerowicza nie udowodnił, że użytkownicy języka prasłowiańskiego mieszkali nad Wisłą przed 500 r. po Chr.

    Ja, zwykły amator z narzędziem Global25, ale za mną cały zastęp polskich naukowców, którzy ju przygotowują replikę, ale nie mogą publikować z prędkością blogera (a zdradzę Wam, że w przyszłym tygodniu podsumuję na blogu, co wiemy i czego nie wiemy o badaniu DNA Piastów :) ) byłem w stanie pokazać, że autochtoniczna populacja nadwiślańska to nie są postulowani Prasłowianie, ale raczej ludzie z podobieństwami genetycznymi do Bałtów, Celtów itd. Prasłowianie żyli przed rokiem 500 na wschód od Wisły (ja osobiście - podkreślę to po raz kolejny - widzę ich bardziej w horyzoncie k. zarubinieckiej, a potem czerniahowskiej)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja przekaz z tej pracy zrozumiałem w ten sposób: udowodniono podobieństwo kultury wielbarskiej do Skandynawii, ale nie da się tego samego powiedzieć o kulturze przeworskiej (problem ciałopalenia). Nie trzeba na siłę upierać się przy germańskości ludności Odrowiśla, ale nie widać też przesłanek do nazywania tej ludności Słowianami. Jak już pisałem w innym temacie, mogli to być staroeuropejczycy lub inna grupa indoeuropejska (Ilirowie?). P.S. Odnośnie informacji o Piastach - zdradzi nam pan haplogrupę naszych władców? Potwierdzi się R1b?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję Panu za komentarz. Ja też bym chciał tak tę pracę rozumieć, ale sam prof. Figlerowicz niestety nie pomaga. Mnie w korespondencji powiedział, że ich praca dowodzi, że to Prasłowianie mieszkali na terenie wielbarskim. Według mnie autochtoni nad Odrą i Wisłą to byli jacyś spadkobiercy tradycji prabałtosłowiańskiej, ale prędzej widzę w nich kogoś podobnego do tzw. Bałtów Zachodnich (być może właśnie Prusowie są epigonami takiej ludności nad Wisłą?).

      Co do Piastów, mam swoje domysły (związane z Masłomęczem, Bodzią i nawet pewnym węgierskim królem). Tworzę właśnie nowy wpis na ten temat. Opublikuję go w weekend. :)

      Pozdrowienia!

      Usuń
    2. Tak czy siak jestesmy coraz blizej prawdy. Najwazniejsze to badac kazdy centymetr Polski , zapisywac , wrzucac w algorytmy i wyciagac bardzo ostrozne wnioski.

      Usuń
  8. Artykuł Magdaleny Kawalec-Segond i Artura Martyki

    https://tygodnik.tvp.pl/71930106/nasze-matki-pochodza-z-kultur-starszych-niz-rody-ojcow-jak-gotki-slowian-pokochaly

    "„Słowiański pakiet kulturowy” najprawdopodobniej przybył tutaj masowo ze wschodu 1500 lat temu, ale część genów dziedziczymy od populacji trwających tu co najmniej od okresu rzymskiego – 500 lat wcześniej. Jedyne, o co można się pokłócić w dzisiejszym stanie wiedzy, to proporcje tych pakietów. Mamy słowiańskich prastryjów i skandynawsko-germańskich prawujów. Dziś żyjemy w Polsce my, idealny genetyczny patchwork."

    P. S. Mam swój mały wkład w powstanie tego artykułu i promocji Global25 🙂

    OdpowiedzUsuń
  9. Wśród peer review history, całej historii recenzowania tej pracy przed publikacją w Genome Biology, mamy takie, wiele mówiące zdania:

    "Yes, the Reviewer has correctly recognized the intention of our work. We wanted to show, that the MA populations are genetic continuation of the autochthonous IA population. We also agree that f4 statistics measuring allele sharing with other ancient populations and qpAdm analyses are necessary to support our conclusions. We are very grateful to the Reviewer for his/her comments and ideas."

    "Tak, recenzent prawidłowo rozpoznał intencję [lub zamiar] naszej pracy. Chcieliśmy wykazać, że populacje średniowiecza (MA) są genetyczną kontynuacją autochtonicznej populacji epoki żelaza (IA). Zgadzamy się również, że potrzebne są statystyki f4 mierzące współdzielenie alleli z innymi starożytnymi populacjami oraz analizy qpAdm na poparcie naszych wniosków. Jesteśmy bardzo wdzięczni Recenzentowi za uwagi i pomysły"

    Czyli: "Intencja naszej pracy".Co tu dodać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może zespołowi profesora udało się potwierdzić taką ciągłość w Masłomęczu, ale czy dotyczy to całego terenu kultury wielbarskiej? Osobną kwestią jest teren Odrowiśla i kultury przeworskiej, ale tu praktykowany był obrządek ciałopalny (wymówka autochtonistów).

      Usuń
  10. Cześć. Odkryłem Twój blog niedawno i muszę stwierdzić, że treści tu publikowane są niezwykle ciekawe. Świetna robota, gratulacje, oby tak dalej.
    Jestem początkujący w temacie genealogii genetycznej i korzystając z okazji chciałbym zadać kilka pytań.

    1. Czy ze wczesnośredniowiecznych szkieletów jest możliwość uzyskania najnowszych mutacji haplogrupy Y-DNA? Podejrzewam,że bardzo dużo zależy od stopnia zachowania kości ( zawartość kolagenu), ale w praktyce ile da się uzyskać ( Y-DNA) np.osobnika męskiego wykopanego z 11 wiecznego cmentarzyska ?
    Można zakładać, że w przyszłości techniki badawcze poradzą sobie z problemem wydobycia Y-DNA z szkieletów ciałopalnych ?

    2. Jakiś czas temu wykonałem test Big-Y na familytreedna.com, następnie wyniki wrzuciłem do bazy danych www.yfull.com. Z ten sposób wyodrębniona została nowa hapllogrupa R-FGC83801. Chciałbym Was poprosić o interpretacje tych wyników.

    To co już udało mi odszukać:

    -Grupa Południowobałtycka 2 z mutacją L1280 jestczęścią wielkiej indoeuropejskiej haplogrupy R1a (http://www.eupedia.com/europe/Haplogroup_R1a_Y-DNA.shtml), siostrzaną do kladu S18681. Wyodrębniła się około 2000 lat temu. Trudno dziś jednoznacznie stwierdzić z jakim etnosem należy ją łączyć, jakkolwiek wiele przesłanek (w tym znaczny rozrzut wyników w centralnej, wschodniej i południowej Europie) wskazuje na ich związki z Bałtami (Prusami). Prawdopodobnie bowiem spora część Bałtów opuściła swe macierzyste tereny podążając na południe i zachód wraz z ludnością gocką. - urzecze.pl



    -Większość osób zajmujących się tą tematyką wydaje się być zgodna co do tego, że byli to wcześni Słowianie (prawdopodobnie przybyli do Polski z terenów położonych nieco na wschód od Polski, gdzie najczęściej lokuje się ojczyznę Słowian). Najprawdopodobniej byli to przodkowie Słowian Zachodnich, a być może przodkowie jednej z grup Słowian Zachodnich, która migrowała przez Polskę (głównie przez Mazowsze) w kierunku Wielkopolski, Pomorza i Połabia. Dzisiaj subklad ten wydaje się być najczęstszy właśnie w Polsce, szczególnie na Mazowszu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz