
Dowiedziało się wiele o trójwartościowej logice, o wizji apoliteicznej, o niezwykłych warunkach życia na Syberii, o epoce potunguskiej w dokonanej-niedokonanej rzeczywistości. Poznało się świat, w którym Wojny Wielkiej nie było, w której Rewolucji nie było, w której Polski nie ma. Spotkało się persony historji wielkiej, które w innych zgoła okolicznościach od znanych tu i teraz występować musiały. Poznało się czym jest ćmiatło i ćmiecz, jak ćmieczek używać, jak obchodzić lutego i jak do soplicowa nie zbliżyć się. Wie się już w końcu czym jest tungetyt i zimnazo, kim są japończyki, otiepielniki i ljedniacy.
Podziwia się pana Jacka Dukaja. Nie raz się tęskinić będzie się za tym w jego dziele wykreowanym światem. I się chętnie posłucha nie raz się ciakawej radjowej audycyi z owego autora udziałem. Zaprasza się usilnie moich drogich czyteników i do lektury Lodu i do odwiedzenia witryny przeciekawej pana Dukaja.
Komentarze
Prześlij komentarz