Grafika - Samson Goetze |
Z uwagi na anglo- i amerykocentryzm naszej kultury przyjęło się uważać, że to Anglik, Sir William Jones (1746-94) jest ojcem studiów indoeuropejskich. Jones pracował jako sędzia w Kalkucie. Według większości opracowań to on jako pierwszy zauważył podobieństwo pomiędzy sanskrytem, greką, a łaciną i uznał, że wszystkie te trzy starożytne języki wywodzą się z jednego prajęzyka, z którego początek wzięły także języki germańskie i celtyckie. Prajęzyk ten nazwano językiem praindoeuropejskim; języki z niego się wywodzące tworzą rodzinę indoeuropejską (później zaliczono do niej także języki bałtyjskie, języki słowiańskie, albański, ormiański i inne).
Sanskryt inspiruje do okryć |
Tymczasem tak naprawdę to ojciec jezuita, Gaston-Laurent Cœurdoux (1691-1776, zmarł w Indiach) przed Jonesem zauważył podobieństwa między wspomnianymi językami. W 1767 zaproponował, żeby nazwać je "scytyjskimi", bo domyślał się, że praojczyzną języków indoeuropejskich była starożytna Scytia.
Dla nas Cœurdoux znany jest przede wszystkim jako znawca Indii, indyjski językoznawca. Był poliglotą, stworzył słownik telugu-francusko-sanskrycki, z którego wciąż korzystają naukowcy. Jako uczeń jezuickiego filologa, Jeana Calmette, którego osobiście poznał w Indiach, zainteresował się szczególnie lingwistyką porównawczą. Max Müller nazwał go ojcem lingwistyki porównawczej. Cœurdoux był w kontakcie z francuskim indologiem, Anquetil Duperronem oraz Josephem Nicolasem de l'Isle. W dziele Mémoire wysłanym do Académie des inscriptions et belles-lettres (Francja) in 1767, wykazał podobieństwa między sanskrytem, łaciną, greką i językiem rosyjskim oraz niemieckim. Jego odkrycia zostały potem zebrane i wydane przez innych uczonych. Nigdy nie wrócił do swojej ojczyzny. Zmarł w Indiach.
Dopiero w XX wieku odkryto rolę Cœurdoux
- na światło dzienne wydobyli go J. J. Godfrey i Sylvia Murr.
Cieszę się, że są naukowcy szukający prawdy, chyba nie jest łatwo czytać stare manuskrypty. Dobrze, że ktoś pisze o takich odkryciach.
OdpowiedzUsuń