Testy DNA | Kwestia domieszek (aszkenazyjskich, skandynawskich itd.)?

 

Wersja mojego drzewa genealogicznego z dopasowaniami DNA (23andMe, 2021)

Ostatnio użyto testu  DNA (chyba z MyHeritage), żeby pewnemu znanemu politykowi, który oskarżany jest o antysemityzm, udowodnić jego rzekome żydowskie korzenie. O specyfice żydowskiej genealogii genetycznej pisałem już kiedyś na blogu (patrz tutaj). Dodam, że genealogia genetyczna nie byłaby tak dobrze rozwinięta, gdyby nie zainteresowanie samych Żydów genealogią (wyjaśnia to genetyk David Reich w swojej książce Kim jesteśmy, skąd przyszliśmy — chodzi o badanie DNA tej niewielkiej a wpływowej populacji, żeby ograniczyć choroby genetyczne i dobrać jak najlepiej małżeństwa).

Ja sam w przeprowadzonych testach autosomalnych (w FamilyTreeDNA, Ancestry, MyHeritage, 23andMe itd.) mam czasem około 1-procentową "domieszkę aszkenazyjską", a że znam świetnie swoją "papierową" genealogię, mam domysł, skąd taka "domieszka" się bierze. Oto, jak się zmieniały moje "domieszki" w rezultatach mojego testu w 23andMe:


Chciałbym mieć prawdziwych żydowskich przodków. Byłoby wielkim honorem mieć domieszkę krwi rodu Maryi i biblijnych patriarchów. Lubię słowa żydowskiej dziewczyny ze świetnego filmu (polecam!) Jojo Rabbit: «[Izraelici], mój lud siłował się z aniołami i mordował olbrzymów. Wybrał go sam Bóg!». Obawiam się jednak, że mój jeden procent domieszki "Ashkenazi Jewish" to arytmetyczna złuda. Mogę powtórzyć za J.R.R. Tolkienem (z jego listu z 1938 roku do niemieckiego/hitlerowskiego wydawnictwa): "mogę jedynie z żalem odpowiedzieć, iż najwyraźniej nie mam żadnych przodków wśród tego utalentowanego narodu". 

Po latach obserwowania tych wszystkich mapek i procentów mogę powiedzieć, że testy autosomalne mówią nie tyle o twoim pochodzeniu od określonych nacji, ile bardziej o tym, że możesz mieć wspólnych polskich/katolickich przodków z Żydami, Skandynawami... To oni często mają słowiańskie, polskie geny, a nie ty żydowskie, skandynawskie czy bałtyjskie. Ale są w bazie ludzie, którzy są twoimi genetycznymi krewnymi, a są Żydami, Skandynawami itd.

Moje "aszkenazyjskie" geny to raczej nie pochodzenie, a powinowactwo poprzez związek genetyczny na przykład z rodziną Goldberg. Do tego rodu należy dziennikarka New York Timesa, Emma Goldberg, córka Jonathana Jeremy'ego Goldberga, redaktora Forward oraz Shifry Broznick, aktywistki feministycznej, której ojcem był rabbi Nachum Broznick (1921-2016). Algorytmy 23andMe pokazują, że w jakimś pokoleniu przodków Goldbergów lub Brozników doszło do związku między jakąś osobą o aszkenazyjskim pochodzeniu i potomkiem albo potomkinią moich skromnych, pańszczyźnianych przodków spod Rzeszowa — rodziny Pękalów z Borka Starego. Polacy, katolicy Pękalowie są zarówno przodkami Polaka, katolika Derdzińskiego, jak i żydowskiej intelektualistki z Nowego Jorku, Emmy Goldberg (Emma wg Ancestry ma 15 procent pochodzenia od Słowian — zapewne Polaków).
 
Tutaj moi krewni DNA z serwisu Ancestry, którzy też dzielą ze mną "Ashkenazi Jewish". Shirley i Jacalyn są potomkiniami moich Łyżnickich, a Richard Cannon to potomek moich Dziopaków (rodziny mojej ojczystej babci Heleny z Borka Starego — pisałem o nich tutaj
 

Zaś moje "skandynawskie" geny to raczej nie pochodzenie, a powinowactwo poprzez związek genetyczny z rodziną Łyżnickich (w których wżenili się moi Koptyńscy spod Mościsk - moja prababcia Domicela Derdzińska z domu Koptyńska miała siostrę Weronikę, która w Hussakowie pod Lwowem pojęła za męża Marcelego Łyżnickiego; ich synowie wyemigrowali do USA, a ja do dziś mam list od jednego z nich, który został napisany w okresie międzywojennym do mojej prababci, a jego cioci). Łyżniccy wżenili się w USA w różne rodziny pochodzenia skandynawskiego (np. Nyden), a także anglosaskiego. Na zdjeciu Mieczysław i Leokadia Łyżniccy z Illinois — znani tam jaki Mike and Lilian Lyznicki:
 
 
Chcę Wam też pokazać, jak zawiłe może być pokrewieństwo między ludźmi, którzy mają dopasowanie (match) DNA. Oto mój krewny genetyczny (podwójnie, bo jest i moim krewnym autosomalnym, ale także jest bliski mojemu rodowi Y-DNA, bo razem jesteśmy spod R1a-YP350). Stan Waryck jest potomkiem Ignacego Warycha (zapewne Kurpa/Puszczaka z kurpiowskiej wsi Zdunek w powiecie ostrołęckim), który żył w XIX w. I tutaj widać, że u mnie wyjściem w kierunku świata anglosaskiego jest pokrewieństwo z rodziną Łyżnickich, którzy wżenili się w kilka rodzin anglosaskich i skandynawskich:
 
Źródło: Geni
 
A zatem zawsze weryfikujmy nasze wyniki DNA papierową genealogią!

Komentarze