Gorol i Hanys


Chciałem napisać o swoich własnych ustaleniach dotyczących terminów Gorol i Hanys, ale zauważyłem, że definicje i etymologie w Wikipedii (hasło Gorol i Hanys) pokrywają się z tym, co sam wiem na ten temat (a dowiedziałem się o tych etymologiach z ciekawej książki Eugeniusza Kopcia "My i oni" na polskim Śląsku (1918-1939), Katowiece 1986). A zatem z lenistwa po prostu zacytuję to, co piszą autorzy Wikipedii:

Gorol – w języku śląskim / dialekcie śląskim etnocentryczne określenie osoby spoza Śląska. Przez mieszkańców śląskiej części Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego słowo to jest używane również do określenia mieszkańców Zagłębia Dąbrowskiego (terenów po wschodniej stronie rzeki Brynicy). W większości przypadków słowo "gorol" ma znaczenie obraźliwe, mające charakter poniżenia osoby w znaczeniu "ten gorszy" lub/i stwierdzenie faktu odrębności etnicznej śląskiego regionu.

Określenie gorol, powstało w połowie XIX wieku kiedy to Śląsk połączono koleją z dalszymi ziemiami i kontakty Ślązaków z ludźmi spoza regionu stały się częstsze. Charakterystyczni stali się wtedy przyjeżdżający masowo na Śląsk górale z Małopolski, zmierzając do pracy na zachód Europy lub Ameryki, ale też po prostu, by handlować swoimi ludowymi wyrobami. Określenie powstało w śląskich miastach, natomiast samo słowo gorol oznacza po prostu mieszkańca gór, czyli górala - po śląsku "górol" (śląs. gůrol). Z czasem określenie to rozszerzyło swoje znaczenie na każdego przybysza i obcego. Obecnie coraz częściej zaznacza się rozróżnienie w wymowie "gůrol" (mieszkaniec gór) od "gorol" (osoba spoza Śląska). Wynikło to z częstych od początku XX wieku turystycznych wypraw mieszkańców śląskich miast w góry Beskidu Śląskiego lub do Limanowej. Wcześniej, przed zakończeniem I wojny światowej, mieszkańcy śląskich miast z części należącej do Prus mieli ograniczony kontakt z mieszkańcami gór w śląskiej części Austro-Węgier (Śląsk Austriacki).

Część mieszkańców Śląska nie stosuje nazwy "Gorol" wobec Kaszubów oraz paru innych mniejszości, mimo faktu, iż nie starają się one o uzyskanie statusu mniejszości narodowej czy etnicznej.

Z kolei w okolicach Rybnika "gorol" to Polak, a nie też Niemiec, Kaszub czy Góral (w przeciwieństwie do okolic Katowic)

I druga etymologia:

Hanys – określenie rdzennego mieszkańca dawnej pruskiej części Górnego Śląska. Hanys to autochton, natomiast raczej nie określa się tak osób spoza Czarnego Śląska, które na Śląsku mieszkają i przyjęły śląską kulturę.

Słowo "Hanys" pochodzi od niemieckiego imienia Hans jako odpowiednika polskiego imienia Jan. Słowo to miało sugerować niemieckie pochodzenie Ślązaków. W Niemczech natomiast powstał termin Wasserpolaken, określenie pejoratywne mieszkańców Górnego Śląska. W założeniu słowo hanys miało być obraźliwym określeniem, jednak zostało przyswojone przez mieszkańców Górnego Śląska.

Bliskimi znaczeniowo słowami do hanysa, są miejscowy i tutejszy, w znaczeniu stąd (a nie "zza rzeki" czyli z Zagłębia Dąbrowskiego i reszty Polski - po śląsku "z Altrajchu", w dosłownym znaczeniu: "spoza Rzeszy Niemieckiej"). Ślązacy z Czarnego Śląska stosują określenie "gorol", nazywając tak mieszkańców sąsiadującego Zagłębia Dąbrowskiego i pozostałych części Polski. Na Opolszczyźnie określenie takie zastępowane jest często słowem "hadziaj".

Gdy dodamy do tego sosnowiecki dialektyzm Kormel, mamy całą kolekcję epitetów śląsko-zagłębiowskich. Dodam tylko, że ostatnia wikipediowa definicja jest nieścisła, jeśli chodzi o znaczenie terminu z Altrajchu. Pisałem o tym niżej.

Komentarze

  1. Altreich to nie "poza" Rzeszą, ale Stara Rzesza, nawiązanie do jakiegoś momentu historycznego, kiedy księstwa tamtejsze miały coś wspólnego z Rzeszą. Nazwa przywołana przez hitlerowców po zajęciu Polski, uzasadniająca przyłączenie do Rzeszy.

    Blog bardzo ciekawy.

    Badajmy, co jest.

    OdpowiedzUsuń
  2. Definicje w 3/4 bzdurne, co za pomiyszanie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy, napisz proszę, dlaczego uważasz, że te definicje są w 3/4 bzdurne. Jak Ty byś zdefiniował te terminy?

    OdpowiedzUsuń
  4. bzdura to nie jest bo z wilkopedii prepisana slowo w slowo.

    OdpowiedzUsuń
  5. większych bzdur nigdy nie czytałem..jak się już coś pisze to trzeba być 100% w temacie

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy jestem, gdzie są tu te bzdury :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze mówiąc, dziwny ten polski naród. Przyczepia się niekonstruktywnie, samemu nic nie wnosząc. Nikt tutaj nie pisze encyklopedii i wcale nie musi być "100% w temacie" - wiesz lepiej - to zasugeruj.

    Ja zdecydowanie bardziej cenię ludzi, którzy coś tworzą dla innych, niż tych, którzy nie mają nic do powiedzenia, tylko wiecznie narzekają.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Auslandera okresla sie mianem dziawara w moich
    rodzinnych stronach
    natomiast z tymi rdzennymi hanysami to nie jest
    tak do końca, wielu hanysow, slonzokow mieszkało
    i mieszka poza Sląskiem, hanys z Wielunia, wojkowic, jaworzna to nie gorol

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak dla mnie słowo "Hadziaj" pochodzi od słowa "hazjajn" i oznacza rolnika ze wschodnich rubieży Polski, które stały się terenami rosyjskimi. Ludzie ci osiedlili się na tzw "ziemiach odzyskanych" ponieważ szukali ojczyzny - swoją stracili, bo stała się obcym państwem. Z reguły wżyli się w środowisko miejscowe. Film "Sami swoi" obrazuje taką właśnie sytuację. Moim zdaniem słowo "Hadziaj" nie jest obraźliwe, jest nazwą przesiedleńców ze wschodu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Auslaender to obcokrajowiec w dosłownym tłumaczeniu

    OdpowiedzUsuń
  11. hadziaj pochodzi od rosyjskiego "хозяин" czyli gospodarz

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla mnie hanys i gorol i hadziaj kojarzą się negatywnie, obraźliwie i pogardliwie. Przezywano tak moją Mamę (hadziaj) ktorej rodzice przybili za Buga tu po wojnie. Nawet dla rodziny mojego ojca, Mama zawsze byla tylko hadziajką(wiem, wiem ja to krojcokiem jestem) . Nie pozwalam moim dzieciom używać tych określeń, aczkolwiek wiedzą, co one oznaczają.
    Pozdrawiam asiunia

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś zapytałam znajomego Ślązaka, czym różni się "górol" od "gorola", na co ten odpowiedział: "Górole sikają do Wisły, a gorole to piją".

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz