Wieści z Piastowskiego Płocka

[Aktualizacja: Mam informację z 13 maja br., że praca o Piastach została przyjęta w czasopiśmie i przeszła proces recenzencki. Będzie już zatem całkiem niedługo dostępna w bardzo prestiżowym czasopiśmie naukowym o inicjałach NC. Odwiedzajcie mój blog, bo będę Was informował na bieżąco.]

Właśnie szczęśliwie wróciłem z wycieczki do Płocka Piastów, na Płocki Tum, do katedry i do dawnego zamku Piastów mazowieckich, do palatium Władysława Hermana... Wziąłem udział w upamiętnieniu 950-lecia płockiej diecezji i w konferencji "W poszukiwaniu naszych korzeni. Piastowski Płock", którą bardzo profesjonalnie zorganizował lokalny Kościół, Muzeum Mazowieckie oraz Płockie Towarzystwo Naukowe.

Jeden ze slajdów prof. Figlerowicza

Dziękuję za świetną kompanię mojemu dobremu przyjacielowi, Tomaszowi Gubale. Dziękuję za przyjacielską rozmowę prof. Kóčce-Krenz, prof. Handschuh i prof. Figlerowiczowi. Dziękuję za spotkanie panu Wojciechowi Sawickiemu, który zostawia bardzo ciekawe komentarze na moim blogu.

Tutaj znajdziecie program konferencji. Wiem, że Czytelników mojego bloga najbardziej interesuje wystąpienie prof. Marka Figlerowicza (treść wykładu prof. Handschuh jest zainteresowanym już znana: zespół upiera się przy ciągłości osadniczej na ziemiach polskich od epoki żelaza do średniowiecza; ja z kolegami oczywiście zupełnie inaczej interpretuję te genomy - zob. tutaj). Pozwolę sobie streścić w punktach to, czego dowiedziałem się z wykładu, a co wydaje mi się najistotniejsze:

1. Wykład zaplanowano na 10 maja 2025 r. Według pierwotnego zamiaru artykuł zespołu prof. Figlerowicza o genetyce dynastii Piastów miał się ukazać już dwa miesiące temu w prestiżowym amerykańskim czasopiśmie (znam jego tytuł ale na razie nie mogę tego ujawnić). Niestety jeden z recenzentów wciąż nie daje zielonego światła (wiem dlaczego, ale nie mogę na blogu tego ujawnić - chodzi o szczegół związany z relacjami Piastów z inną dynastią). Profesor Figlerowicz miał dziś omówić ten tekst. Niestety trzeba było zmienić plany, bo umowa z tym czasopismem jest taka jak zwyczaje w całej poważnej nauce: wpierw publikacja artykułu, dopiero potem dzielenie się ze społeczeństwem szczegółami odkrycia (w tym wypadku haplogrupami, precyzyjnymi informacjami o autosomalnym DNA, szczegółowymi relacjami między próbkami itd.).

Nikt nie wie, kiedy artykuł się w końcu ukaże. Może to się stać w każdej chwili (ja o tym oczywiście Was poinformuję).

2. Nie przynoszę Wam dziś żadnych haplogrup Y-DNA czy mtDNA. Nie mam informacji o autosomach. Ale mam pewność, że hipotezy z mojego bloga (ta o I1-S2007 i ta o R1a-Y2905, a być może też hipoteza sefardyjska i gocka) nie znajdują potwierdzenia w ustaleniach zespołu prof. Figlerowicza. Profesor zna te teksty i przekazał mi, że prawdziwe ustalenia są inne.

3. Wykład dotyczył Piastów pochowanych w Płocku. Nie dotyczył innych miejsc pochówku. Ale te płockie próbki są bardzo ważne. Spośród wszystkich próbek aDNA do badań nadało się tylko dwadzieścia, a z tego dwanaście z Płocka (z lat 1100-1450). Prawdopodobnie najstarszy przebadany Piast w ogóle to Władysław I Herman i Bolesław III Krzywousty - władcy pochowani w Płocku, przy których grobowcu modliliśmy się dziś wspólnie z płockim biskupem (od tego zaczęło się o 10.00 całe wydarzenie).

4. W artykule znajdziemy nie tylko datowanie ¹⁴C itd. ale też szczegółowe Y-DNA z najdokładniejszymi SNP, jakie były możliwe do wyciągnięcia z próbek. To samo dotyczy mtDNA i auDNA. Dzięki tym badaniom udało się ponad wszelką wątpliwość ustalić, które z badanych kości należały do rodu Piastów. Drzewo genealogiczne uzyskane z analizy próbek pokrywa się z drzewem genealogicznym Piastów znanym z opracowań historycznych. Dowiedziono też pokrewieństwa Piastów z co najmniej 20 rodami królewskimi z innych krajów (przy okazji cała ta społeczność monarchów okazuje się w badaniach społecznością wsobną). Udało się też wykonać rekonstrukcje twarzy na podstawie czaszek (z Płocka jest jedna taka czaszka - domyślam się, że samego Bolesława III Krzywoustego).

__________________

I jeszcze tylko dodam, że Profesora Figlerowicza i profesor Handschuh zafascynowała moja opowieść o moich własnych badaniach genealogiczno-genetycznych rodu Tolkienów (patrz tutaj)